środa, 18 maja 2016

O tym co było i już nigdy nie wróci

Ubierając się na wyjście z domu, znalazłam w szafie tunikę, która w listopadzie była na mnie obcisła. Korzystając z okazji i dla samej siebie ubrałam ją. Faktycznie była luźna, ale prawdziwy szok przeżyłam, gdy odnalazłam zdjęcie z listopada na około 2 tygodnie przed rozpoczęciem projektu.
I zaraz potem postanowiłam porównać ze zdjęciem z rąsi z dnia dzisiejszego.

Na codzień nie widziałam postępów, a teraz siedzę i nie mogę uwierzyć. Przede wszystkim dlatego, że tak wyglądałam, a teraz pomimo, że jeszcze mam sporo do zrzucenia, idę w dobrym kierunku. I choć zostało już 13 dni do końca projektu, to dla mnie dopiero początek! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz